Nieco inne rozważanie.
Czas przygotowania do świąt, które są tak bardzo świętami rodzinnymi, może być dobrym momentem na przyjrzenie się naszym trzem podstawowym relacjom: relacji z Bogiem, relacji z sobą samym oraz relacji z innymi ludźmi. Poniższa propozycja rozważania zainspirowana została rekolekcjami adwentowymi "Powołanie do relacji" wygłoszonymi przez o. Leszka Mądrzyka SJ oraz artykułem o. Stanisława Morgalli SJ "Rachunek sumienia przedświątecznej spowiedzi".
1. Modlitwa przygotowawcza
Prosić Pana, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny skierowane były w sposób czysty do służby i chwały Jego Boskiego Majestatu.
2. Wprowadzenie
"Nowina, którą usłyszeliśmy od Niego
i którą wam głosimy, jest taka:
Bóg jest światłością,
a nie ma w Nim żadnej ciemności.
Jeżeli mówimy, że mamy z Nim współuczestnictwo,
a chodzimy w ciemności, kłamiemy
i nie postępujemy zgodnie z prawdą.
Jeżeli zaś chodzimy w światłości,
tak jak On sam trwa w światłości,
wtedy mamy jedni z drugimi współuczestnictwo,
a krew Jezusa, Syna Jego,
oczyszcza nas z wszelkiego grzechu.
Jeśli mówimy, że nie mamy grzechu,
to samych siebie oszukujemy
i nie ma w nas prawdy.
Jeżeli wyznajemy nasze grzechy,
[Bóg] jako wierny i sprawiedliwy
odpuści je nam
i oczyści nas z wszelkiej nieprawości.
Jeśli mówimy, że nie zgrzeszyliśmy,
czynimy Go kłamcą
i nie ma w nas Jego nauki." J 1,5-10
Chodzić w światłości, to znaczy chodzić w Prawdzie. Światło wydobywa z ukrycia zarówno piękno jak i skazy. Nie pozwala ukryć wstydliwych spraw. Pozwala poznać to co jest chore i poddać to leczeniu, oczyszczeniu. Czasem nasze sumienie bywa uśpione, nie dostrzegamy grzechu. Wydaje się nam, że jesteśmy w porządku. Dopiero uważne stanięcie w świetle prawdy, odważny ogląd naszego życia, relacji, które się na nie składają, może wydobyć na światło i poddać ku oczyszczeniu Bogu to jest grzeszne, niewłaściwe, chore.
3. Wyobrażenie miejsca
Wyobraźmy sobie pustą scenę, jak w teatrze, oświetloną snopem światła.
4. Prośba o owoc modlitwy
O łaskę poznania grzechów i porzucenia ich
5. Rozważanie
1) Osoby w moim życiu
W tym punkcie modlitwy chodzi o to, aby przyjrzeć się osobom, które są mi bliskie, ważne w moim życiu, z którymi mam styczność. Korzystając z wyobraźni postawmy sobie na scenie, w snopie światła, pojedynczo kolejne osoby z naszego życia:
męża/żonę, dzieci, matkę, ojca, brata, koleżankę z pracy, przyjaciela, osoby z mojej wspólnoty, ...
Przypatrzmy się każdej z tych osób w pełnym oświetleniu. Poświęćmy na to przyglądanie się chwilę czasu. Zwróćmy uwagę jak postrzegamy: mojego męża, moje dziecko, moją znajomą, ... Jakie emocje i pragnienia towarzyszą mi patrzeniu na tę osobę? Co widok każdej z nich mówi mi o mojej relacji do tej osoby?
Wyciągnijmy z tego patrzenia wnioski dla siebie.
2) Ja
Teraz postawmy na scenie siebie. Zobaczmy siebie stojącą/stojącego na oświetlonej scenie, tak, jakby nas oglądał ktoś inny. Jak sami siebie postrzegamy? Na ile samych siebie akceptujemy takimi, jakimi jesteśmy? Możemy spróbować wejrzeć głębiej - zobaczyć co się kryje w naszym sercu, w naszej duszy. Jakiego człowieka widzimy? Przypomnijmy sobie, że jesteśmy stworzeni, wybrani i ukochani przez Boga. Wyciągnijmy z tego "auto"oglądu wnioski dla siebie.
3) Bóg
W trzecim punkcie wyobraźmy sobie na scenie obok siebie Boga. Zobaczmy jak wyglądamy. Bóg i ja. Przyjrzyjmy się naszej wzajemnej relacji - kim Bóg jest dla nas w tym momencie naszego życia? W jaki sposób się do Niego odnosimy? Jakie pragnienia się w nas budzą? Dajmy sobie nieco czasu na kontemplację Boga w relacji do nas samych. Rozważmy jakie wnioski dla nas płyną z tego co zobaczyliśmy.
6. Rozmowa końcowa
Porozmawiajmy z Bogiem o tym co było w tej modlitwie dla nas ważne, przedstawmy mu nasze problemy i pragnienia, poprośmy o Jego pomoc.
Na koniec odmówmy modlitwę "Ojcze nasz".